Zakładki:
Blogi, które czytuję
Ulubione w necie
|
Wpisy z tagiem: sweter na drutach
sobota, 14 września 2013
Pora ciut odkurzyć :) Aktualności w telegraficznym skrócie:
1. Znowu leżałam w szpitalu. Moja lekarka mnie skierowała 28.08 po wizycie i przeleżałam tam tydzień. Standardowo podziurawiono mnie igłami i nafaszerowano, młody dostał sterydy na rozwój płuc. I do domu. Teraz jestem w 30 tygodniu i mam nadzieję, że chociaż ze 2 tygodnie uda mi się jeszcze jakoś wytrzymać, chociaż lekko nie jest.
2. Leżę. Całymi dniami. Nie wychodzę z domu, rzadko mnie ktoś odwiedza. Czasem cały dzień nie ma do kogo gęby otworzyć. No to można sobie wyobrazić mój stan psychiczny. Często powtarzam, że na porodówkę to mnie z psychiatryka dowiozą w kaftanie.
3. Nadal, od kwietnia, jestem kompletnie bez pieniędzy. Nie płaci ani FGŚP, ani ZUS, choć od 20.04 jestem na zwolnieniu. Krew mnie zalewa jak słyszę czy czytam, że kobiety w ciąży naciągają ZUS i państwo idąc na zwolnienie. Jakoś ZUSu nie interesuje czy ja będąc w ciąży mam z czego żyć. Piszą tylko co i rusz te swoje pisemka, żeby dostarczyć dokumenty, ktore już dawno mają u siebie. Powoli, ale skutecznie, trafia mnie szlag.
4. Młoda wróciła do przedszkola. Ja niestety prowadzać jej nie mogę. Dogadaliśmy się z sąsiadką, ktora swoją córkę co rano prowadza, i zabiera też Karolę spod klatki. Odbiera ją tata. Z powtórną aklimatyzacją nie było problemów, młoda zadowolona, nie nudzi się w domu przynajmniej.
5. W sumie jedyną aktywnością, na którą sobie pozwalam, jest dzierganie. Niestety też nie na pełnych obrotach, bo jak za długo przebywam w pozycji półsiedzącej, to brzuch się stawia, ale jednak co jakiś czas łapnę za druty na trochę. Teraz robię chustę i rękawiczki do kompletu. Ostatnio skończyłam inną chustę i sweterek dla córeczki koleżanki, która też ma się urodzić w listopadzie. No i kolejne swetrzysko na jesień dla młodej :) I to nawet udało mi się obfocić ;)



Sweterek to wzór Cinnamon dostępny na Ravelry. Wydziergany z 8 motków Drops Lima na drutach 3,5 i 4,0
I na koniec grubas ;) Jakoś marna, bo z łapy w ciemnym przedpokoju, ale jakoś nie ma ani pogody ani warunków na jakąś małą sesję ;)

piątek, 14 czerwca 2013
Dużo nowego. W telegraficznym skrócie, a potem nowy udzierg :)
1. Podobno będzie dziedzic! Ha!
2. Zaliczyłam znowu szpital, wygląda na to, że w tej ciąży znowu będę zmagała się z kamieniami, tyle, że tym razem w nerkach.
3. Młoda chora. Antybiotyk, zmiany w płucach, dziś się okaże czy też i zastrzyki.
4. Ze względu na ogólną sytuację domową ze wskazaniem na sytuację moją mąż zjechał wcześniej z poligonu. Cieszy mnie to bardzo, mam oparcie i pomoc i od razu mi lżej :)
a teraz nowy udzierg, z którego jestem szalenie dumna. Wzór to Alecia Beth Justyny. Poszły na to 3 motki Malabrigo Sock, druty 3,00 i 3,25. Wzór świetny, prosty, czytelny. A sweterek wygodny, mięciutki, super na lato, do spodni, spódnicy czy sukienki. No i do rosnącego brzuchala :)






Voila!
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Dziś robótkowo. Na prośbę jednej Gosi powstała dziś na szybkiego sesja zdjęciowa udziergu, z którego nie jestem do końca zadowolona. Tunika została skończona w połowie września, ale jakoś nie mogłam się ogarnąć i zrobić zdjęć. Dziś poszłam w łaskę do męża i są. Jakoś marna, modelka też, z tuniki też nie jestem do końca zadowolona. Jakaś taka duża mi wyszła i nie mam do niej w ogóle serca. I nie wiem co z nią zrobić. Spruć trochę szkoda, bo jednak trochę pracy w nią włożyłam. Na razie leży w szafie i czeka na lepsze dni.




Oczywiście mistrzyni drugiego planu wepchnęła się na plan pierwszy :) Widać po niej że ma zapalenie uszu? Chyba nie bardzo ;)
Wracając do tuniki, wzór to Bulle dostępny na Ravelry. Wydziergałam ją na drutach KP 3,5 z 5 motków dropsowej Alpaki, na detale zużyłam 2 motki Alpaki morskiej i 2 drewniane guziki :)
sobota, 13 października 2012
Żyję, żyję, trzymam się nieźle ;) Remonty pokończone. Z efektów jestem zadowolona. Wpadłam w mały szał tworzenia i w ramach ożywienia bardzo jasnego wnętrza wymyśliłam i wykonałam takie cuś:

Zdjęcia wieszamy zawsze w antyramach i w ramach ozdoby zrobiłam im ramki (namalowałam na ścianie) w trzech kolorach i różnych wielkościach. Efekt mi się podoba ;)
Nadal też dziergam trochę, mam kilka udziergów, które nie doczekały się ani fotek, ani publikacji. Dziś pochwalę się swetrzyskiem, które ostatnio zostało zrobione Karolinie.





Wzór swetra to Lavanda Eleny Nodel, wydziergany z 5 motków Malabrigo Worsted na drutach Addi 4,5 i KP 4,0. Sweter praco- i czasochłonny, ale naprawdę warto, bo wyszedł wygodny i cieplutki, a wielki taki, że to prawie płaszczyk.
Czapa to też mój udzierg, z 1,5 motka Drops Big Merino, druty chyba 4,0 i 4,5, nie pamiętam.
Teraz na drutach Riparian... pięknie wychodzi...

poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Byliśmy wczoraj na wsi i chciałam pyknąć siostrze parę fotek w sweterku, który dla niej zrobiłam. A że to nieśmiała istota, jako modelka posłużyła moja matka. Fotki bez głowy, pozwolenia na publikację twarzy nie otrzymałam ;)



Na sweterek poszło ok. 7 motków Drops Muskat w dwóch kolorach. Druty KP nr 3,5 i 3 na ściągacze. Wzoru brak, prosty raglan z głowy ;)
A propos głowy, chusta z poprzedniego postu została wymieniona na blond na mojej głowie:

Na razie koniec z rudym. O!
środa, 23 maja 2012
... na Mazurach się zrobiło. Skwar, żar, ukrop. A ja haj lajf - kawka, druciki i opalanie na balkonie. Czasu wolnego nagle zrobiło się sporo, więc coś trzeba z nim robić. U nas wiecznie jacyś goście teraz, wszyscy przyjeżdżają się z mężem witać. A sąsiadka nasza z dołu wrażliwa do przesady. W sobotę nasza mała plus trójka dzieci z rodziny zanim poszli na podwórko chwilę poganiali po mieszkaniu i już sąsiadka przyleciała uwagę zwracać. Mało tego, dziś dzielnicowy wpadł poinformować, że nawet u nich była. Rozumiem, gdyby tak non stop głośno było, a tu raz na ruski rok ciut głośniej i afera nagle. Ciśnienie mi podniosła aż miło.
A teraz na inny temat. Znowu coś mi z drutów zeszło. Tym razem małe bolerko dla młodej. Idealne na letnie wieczory i ranki.



Na sweterek poszły niecałe 2 motki Drops Baby Merino. Wydziergane na drutkach nr 3.5 i 3,00 KP z żyłką. Wzór to Summer Days Eleny Nodel. Dobrze napisany, przejrzysty i przyjemny w robocie.
piątek, 18 maja 2012
Pogoda dziś sprzyjająca, więc wreszcie zdjęcia "batmana" w pełnej okazałości ;)




Sweterek to Ecuador autorstwa Joji Locatelli, zakupiony na Ravelry. Wydziergany z prawie 3 motków Malabrigo Socka na drutach KP z żyłką rozmiar 3,5. Wzór super napisany i bardzo pomysłowy. Mimo cienkich drutów dziergało się ekspresowo.
No i na koniec... Weronika :) Od dziś jest Karoli sublokatorką ;)

środa, 28 marca 2012
... kolejny sweterek. Oczywiście zielony. Już daaaaaawno nie przerabiałam włóczki w innym kolorze. Zielony rządzi ;)



Może kiedy wreszcie wróci mój nadworny fotograf (i aparat) to będę miała jakieś ludzkie zdjęcia.
Sweterek to Mondo Cable Cardi, wzór dostępny na Ravelry. Poszło na niego niecałe 5 motków cudnego Malabrigo Rios, dziergany na drutach KP z żyłką nr 5.0 i 4.0
Piękne guziczki od Lete :)
A teraz co? Malowanie przedpokoju i kuchni, a w wolnych chwilach dzierga się mój wymarzony Ecuador w takich oto kolorach:

Oczywiście turkus i zieleń :)
poniedziałek, 19 marca 2012
A u nas znowu sporo się dzieje ;)
1. Dosłownie dzieje się mój wiosenny sweterek, a robi się w tak ekspresowym tempie, że już rękawy i kołnierz zostały.
2. Udział się natomiast sweterek dla małego Bartusia ;)


Poszedł na niego chyba jeden motek (działam z dwóch na zmianę-stąd te paseczki) Alize Cashmiry, druty nr 5.0. Szybka, przyjemna robótka. Coraz bardziej się chce takiego malucha, dzierganie malutkich ubranek nie pomaga ;)
3. Totalny spontan-młoda ma przekłute uszy ;)

Pierwsze poszło jak z płatka, gorzej było z drugim, w końcu trzeba było to zrobić na siłę. Dużo nerwów z tym było, po wszystkim to i matka się rozbeczała ;) Ale teraz to mała zachwycona efektem, a ja faktem, że uszy nic a nic nie ropieją tylko ładnie się goją ;)
4. Jeżdżę już! Tak, skończyłam zajęcia teoretyczne i usiadłam za kółkiem. Jeździ mi się fajnie, jednak chyba nie zapomniałam wszystkiego-dla niewtajemniczonych: 11 lat temu próbowałam zrobić prawko, ale po kilku próbach głupia zrezygnowałam. Czas naprawić błędy młodości ;)
5. Awans? Dostałam :)
piątek, 16 września 2011
Po dwóch dniach blokowania odpięłam w końcu mojego Manowca, wyciągnęłam męża na szybką balkonową mini sesję i są fotki :)





Na ostatnim zdjęciu widać, że facet fotografował ;) Wybaczcie niewyględność modelki, ale fotki robione na szybko po pracy.
Sweterek łatwy nie był, ale podołałam :) Zrobiłam Manu, zrobię wszystko :D
No i kilka danych.
Na sweter zużyłam 14 motków First Class Rozetti w kolorze popielatym i odrobinę w zielonym. Dziergałam na drutach Addi w rozmiarach 3,25; 3,5 i 4,5. I jestem z siebie dumna jak cholera :D
|